Film był bardzo pouczający, a zakończenie - jak na świąteczne kino przystało – bardzo wzruszające.
Ku rozczarowaniu ojca, piłka nożna nie jest jedyną pasją Finna. Pewnego dnia dziwna wrona zaprowadza chłopca do zaczarowanego domu. Chociaż od dawna nikt tam nie mieszka, Finn spotyka tajemniczego mężczyznę o siwych włosach i w czarnym płaszczu. Gdy starszy pan zaczyna grać na skrzypcach, Finn przypomina sobie uśmiech swojej mamy, która zmarła przed rokiem. Od tej chwili Finn nie chce niczego robić poza nauką gry na skrzypcach, tak aby móc ponownie doświadczać tej magii.
Po seansie wybraliśmy się na krótki spacer po Oławskim rynku, by jeszcze w zimowej atmosferze podziwiać choinkę i wszystkie znajdujące się tam dekoracje.
Życzymy Wszystkim magicznych Świąt pełnych miłości i wzruszeń.